Po przerwie ruszam w pracowni z działaniem i nowymi pracami. Jednocześnie leczę się czymś wyniszczającym raz na dwa tygodnie i sztuka jeszcze bardziej staje się terapeutyczna.
Ogromnie cieszę się nowymi zakupami do pracowni, które poczyniłam na przestrzeni kilku miesięcy. Są to nowe farby drukarskie, papier! Szeroki wałek gumowy do druku wypukłego. A także dwie kuwety do... Trawienia blach. To czeka na cieplejsze dni, bo przestrzeń domowa jest święta.
A tutaj nowy wałek w praktyce.
Dziś zrobiłam piękne grafiki. Efekt wkrótce, bo nie zrobiłam zdjęć