Po wystawie w żyrardowskiej Resursie dostałam nieoczekiwaną propozycję. Pewien Pan zainteresował się bardziej metalową matrycą, która sama w sobie jest atrakcyjna, niż pracami na papierze. W sumie jest to jakaś myśl, aby promować wśród wielbicieli sztuki matryce graficzne, dzięki którym dało się uzyskać określony nakład odbitek graficznych, a artysta nasycił się kombinacjami i zabawą kolorem.
Początkowo w wyobraźni widział taką metalową płytę wmurowaną w ścianę.
Tu mamy zestawienie matrycy i odbitki.
Zostały oprawione na zasadzie kontrastu i tak aby podkreślić zalety matrycy i pracy na papierze.
Efekt jest taki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz