sobota, 31 lipca 2021

Spódnica

Polubiłam linoryt :)

Przyjemność sprawia mi rzeźbienie rysunku w miękkiej płytce z linoleum. Za dostępność i możliwość zrobienia tego w domu!
To trochę z braku dostępu do pracowni graficznej na ASP, zwłaszcza kwaszarni, gdzie znajdują się niebezpieczne i szkodliwe dla zdrowia kwasy, opary kwasu i inne chemikalia. ;p i można było rysunek wytrawić za pomocą kwasu azotowego w blasze cynkowej... technice mi bliskiej. W końcu za jej pomocą zrobiłam Dyplom magistra sztuki :)

Polubiłam mieć uczniów, chcących słuchać i nauczyć się czegoś nowego. Przeprowadziłam darmowe warsztaty z linorytu w ramach projektu Rękodzielnia - stypendystki Ministra Kultury Moniki Rosińskiej, która zaangażowała nas, twórców w lokalne działania dzielenia się swoimi umiejętnościami. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona odbiorem. Zdjęcia z wydarzenia są na stronie Rękodzielni i na moim profilu Facebook (Graficznie i malowniczo Dorota Stefaniak Rudzińska) i Instagramie (dorota_stefaniak_rudzinska). Serdecznie zapraszam do obejrzenia ;) Dodam również na tym blogu. 

Tu mój linoryt z 2008 roku pt. Spódnica.. format ok 50x70cm
Tłok reliefowy - tzw ślepy, użyte kolory to czerń srebro i złoto. Klasyka. Praca mimo upływu lat wygląda jakbym zrobiła ją niedawno. 







Widać tu formę "rozczłonkowaną" z wielu wyciętych elementów, różnie układanych na papierze podczas procesu odbitki. 
Są jeszcze 3 różne odbitki. (Dodam zdjęcia.) Matrycy nie potrafię zlokalizować, być może zgubiłam podczas kilku przeprowadzek. 
Praca ta jest jedną z tych, które musiały przeleżeć w szufladzie, aby je docenić. I ja musiałam dojrzeć, aby docenić swoje działania w trudnej dla mnie technice linorytu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz